|
Dokument ten służyć ma pomocą w zakładaniu, prowadzeniu i rozbudowywaniu Grup Użytkownków Linuksa (zwanych dalej LUG-ami).
Linux jest wolnodostępną wersją Unix-a na komputery osobiste, serwery i stacje robocze. Stworzony został na procesory i386, w tej chwili obsługiwane są również i486, Pentium, Pentium Pro, Pentium II (oraz klony x86 produkowane przez AMD, Cyrix itd), SPARC-e, DEC-Alpha, PowerPC/PowerMac, Motorola 68x0 (Amiga i Mac).
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat Linuksa, rozpocznij od Linux Documentation Project.
Ogólne informacje na temat grup użytkowników komputerów znajdziesz w zasobach Stowarzyszenia Grup Użytkowników Komputerów Osobistych (Association of PC Users Groups).
Aby w pełni pojąć i docenić ważką rolę odgrywaną w społeczności Linuksa przez LUG-i istotne jest zrozumienie co takiego czyni Linuksa wyjątkowym systemem operacyjnym.
Linux jest potężnym i niezwykle efektywnym OS-em, a rozumiany jako ucieleśnienie idei rozwoju oprogramowania jest jeszcze potężniejszy. Linux, dzięki oparciu o licencję GNU, jest darmowy i ogólnodostępny. Kod źródłowy -- zawsze dostępny dla wszystkich zainteresowanych -- jest rozwijany pod technicznym nadzorem Linusa Torvaldsa i innych głównych koordynatorów przez niepowiązaną w struktury grupę programistów na całym świecie. Linux rozwija się bez centralnego sterowania, biurokracji, ani ciała zajmującego się nadzorem, koordynacją, czy kierunkowaniem działań. Sytuacja taka stanowi lwią część uroku tego systemu, zapewnia mu techniczną jakość, ale jest również przyczyną nieefektywnego wykorzystania zasobów ludzkich (również na polu nauczania nowych użytkowników) oraz nieskutecznej - lub wręcz szkodliwej - promocji (a co za tym idzie tworzenia niewłaściwego wizerunku systemu).
Na szczęście nic nie zapowiada zmiany luźnej struktury projektu. Linux istnieje, ponieważ ludzie mogą przyłączać się do projektu i odchodzić - i zależy to tylko od nich. Wolny programista jest szczęśliwym programistą jest efektywnym programistą.
Jednak owa luźna struktura może nieco skomplikować życie przeciętnego użytkownika, szczególnie jeśli nie jest on programistą z zawodu lub powołania. Dokąd zwrócić się o pomoc? Gdzie szukać kursów? Gdzie dowiedzieć się, do jakich celów Linux nadaje się najlepiej?
Odpowiedziami na wiele z tych pytań powinny służyć LUG-i biorąc na siebie zadania wypełniane normalnie przez lokalne biura koropracji, w przypadku Linuksa naturalnie nieistniejące. Dlatego właśnie lokalne grupy użytkowników są tak ważne.
Linux jest wyjątkowy, ponieważ zadania takie jak planowanie wykorzystania zasobów, nauczanie użytkowników, czy udzielanie wszelkiego rodzaju pomocy nie są odgórnie ani centralnie sterowane przez żadną ociężałą strukturę biurokratyczną. Zadania te, wykonywane przez wiele podmiotów (Internet, konsultantów, handlowców, szkoły i uniwersytety), coraz częściej przejmowane są przez lokalne LUG-i.
Grupy Użytkowników Komputerów nie są niczym nowym, przynajmniej w Stanach Zjednoczonych. W istocie odegrały one istotną rolę w historii komputeryzacji. Powstanie komputera osobistego było w dużej mierze odpowiedzią na zapotrzebowanie grup zrzeszających pasjonatów elektroniki, radia HAM, oraz innych hobbystów i uczestników różnego rodzaju prezentacji i spotkań handlowych na prosty dostęp do niedrogiego sprzętu liczącego, gromadzącego i przetwarzającego dane. Naturalnie po pewnym czasie giganty takie jak IBM odkryły, że PC może być źródłem dochodu, ale impet swojego rozwoju zawdzięcza komputer osobisty głównie zwykłym użytkownikom, ich pracy i potrzebom.
Charakter tych grup zmienił się z czasem, często na gorsze. Szeroko opisywane były finansowe kłopoty największej kiedykolwiek istniejącej grupy Boston Computer Society, a i w innych grupach w całych Stanach Zjednoczonych zmniejszyła się ilość członków. W okresie rozkwitu amerykańskie grupy użytkowników koncentrowały się na wydawaniu broszur informacyjnych, utrzymywaniu dyskietkowych bibliotek oprogramowania shareware, organizowaniu spotkań (także towarzyskich), a czasem nawet BBS-ów. Jednak z rozpowszechnieniem się Internetu wiele aspektów działalności tych grup przejętych zostało przez CompuServe, AOL i, ogólnie, sieć.
Powstanie Linuksa zbiegło się (a nawet zostało przyspieszone przez) z ogólnym ,,odkryciem'' Internetu. Wraz z rozwojem popularności Internetu wzrastała popularność Linuksa. Internet przysporzył społeczności Linuksa nowych użytkowników, programistów i handlowców.
W momencie więc, gdy ilość tradycyjnych grup użytkowników komputerów osobistych zmniejszała się z powodu popularności Internetu, ta właśnie popularność popchnęła Linuksa do przodu i stworzyła zapotrzebowanie na grupy temu konkretnie systemowi poświęcone.
Prostym przykładem pokazującym odmienność LUG-ów od tradycyjnych grup użytkowników jest podejście do sprawy kopiowania i wymiany programów podczas spotkań członków. Tradycyjne grupy zmuszone były do ścisłej kontroli rodzaju owego oprogramowania. Nielegalne kopiowanie komercyjnych programów, chociaż naturalnie miało podczas owych spotkań miejsce, było oficjalnie zabronione. W przypadku spotkań LUG-owskich problem ten po prostu nie występuje. Nie tylko nie należy zabraniać kopiowania Linuksa, przeciwnie -- darmowe rozpowszechnianie go powinno być jednym z głównych zadań LUG-ów! Wiadomo skąd inąd, że grupy tradycyjne mają problemy z zaakceptowaniem faktu, że Linuksa można legalnie kopiować do woli :-).
Rozbudowa istniejących i powstawanie nowych LUG-ów jest jednym z koniecznych warunków dalszego rozwoju Linuksa. Z powodu wyjątkowego statusu tego systemu LUG-i przejmować muszą część funkcji wypełnianych normalnie przez regionalne przedstawicielstwa takich korporacji jak IBM, Microsoft, czy Sun. LUG-i mogą i muszą oferować użytkownikom oraz konsultantom wiedzę i pomoc, promować Linuksa jako rozwiązanie tam, gdzie istnieje zapotrzebowanie na pracę komputerów, oraz być źródłem wszelkiego rodzaju informacji dla lokalnych mediów, takich jak gazety, czy telewizja.
Ponieważ ten dokument jest pomocą nie tylko w prowadzeniu, ale również i w zakładaniu lokalnych LUG-ów, omówmy sposoby sprawdzania, czy i gdzie takie grupy już istnieją.
W sieci dostępny jest szereg takich spisów. Jeśli planujesz założenie lokalnej grupy, sprawdź po pierwsze gdzie znajduje się najbliższy istniejący LUG. Lepiej dołączyć do istniejącej już w pobliżu grupy niż zakładać nową.
Według danych z połowy roku 1997, LUG-i istnieją we wszystkich pięćdziesięciu stanach USA, w Kolumbii, i w 26 innych krajach (włączając w to Indie, Rosję, oraz większą część Zachodniej i Wschodniej Europy.)
Na marginesie:
Największym niezdobytym jeszcze komputerowo rynkiem na naszej planecie są Chiny, w których, jak się wydaje, nie istnieje ani jeden LUG. Indie, drugi pod względem zaludnienia kraj na świecie, ma ich zaledwie kilka.
Pierwsza z w/w list skupia się głównie na LUG-ach amerykańskich, natomiast lista druga oferuje spis bardziej międzynarodowy.
Znajdujące się w sieci listy są raczej aktualne, istnieje jednak możliwość, że nie wszystkie LUG-i znajdują się w spisie. Dlatego oprócz przejrzenia owych list warto wysłać ogłoszenie o planach założenia nowej grupy na grupy dyskusyjne comp.os.linux.announce, comp.os.linux.misc, oraz na grupy w hierarchii lokalnej. Ogłoszenia takie, jeśli w pobliżu nie ma LUG-a, posłużą za informację dla potencjalych członków nowej grupy.
Założenie lokalnej grupy wymaga czasem dokonania wyboru między wygodą a jednością. Jeśli na przykład w dużej aglomeracji istnieje już LUG, ale na drugim końcu miasta, można zastanowić się nad założeniem nowej grupy -- po prostu dla wygody. Z drugiej jednak strony może lepiej wziąć pod uwagę korzyści płynące ze współpracy i, aby nie rozbijać pewnych całości na kawałki, dołączyć do grupy już istniejącej. Większa ilość członków oznacza większe możliwości, wpływy i efektywność! Owszem, ,,fajnie'' jest mieć ,,swojego'' LUG-a, jednak grupa dwustuosobowa jest lepsza niż dwie stuosobowe. Oczywiście w przpadku małych miasteczek czy wsi lepiej założyć grupę małą, niż nie zakładać jej wcale.
Podsumowując, założenie LUG-a jest trudnym przedsięwzięciem, wymagającym rozważenia wielu problemów -- włącznie z efektem, jaki powstanie nowej grupy może mieć na istniejące już LUG-i.
Cele lokalnych LUG-ów są różne, podobnie jak różne są regiony, w których grupy te działają. Nie istnieje żaden ,,plan przewodni'' dla LUG-ów (również ten dokument takiego planu nie poda), ponieważ Linux (a więc i grupy jego użytkowników) wolny jest od biurokracji i centralnego sterowania.
Można jednak sprecyzować kilka najważniejszych celów działalności LUG-ów:
Każdy z lokalnych LUG-ów powienien łączyć te cele w indywidualny sposób zaspokajając różne przecież potrzeby swoich członków.
Promowanie Linuksa jest dla jego użytkownika potrzebą tak naturalną jak odżywianie się czy sen. Zwykłą reakcją na odkrycie czegoś działającego, i to działającego dobrze, jest chęć podzielenia się odkryciem z jak największą ilością osób. Nie sposób nie docenić roli LUG-ów w promowaniu Linuksa, szczególnie w sytuacji gdy jego -- zasłużona przecież -- odpowiednio wysoka pozycja w świecie producentów oprogramowania komercyjnego i sprzętu nie została jeszcze osiągnięta. Oczywiście każda pozytywna wzmianka o Linuksie w prasie działa na jego korzyść, jednak równie istotne są opinie użytkowników tego systemu przekazywane osobiście znajomym, szefom, czy pracownikom.
Rozpowszechnianie wiedzy o Linuksie możne przynieść pozytywne efekty, może również jednak społeczności linuksowej zaszkodzić. Jako członkowie tej społeczności musimy starać się promować Linuksa w sposób przynoszący korzyści zarówno jemu, jak i jego autorom, programistom i użytkownikom. Linux-Advocacy mini-HOWTO dostępne (również po polsku) w ramach Linux Documentation Project zawiera na ten temat kilka rozsądnych rad. Podsumowując: promowanie Linuksa jest ważną częścią misji lokalnego LUG-a.
Być może nadejdzie dzień, w którym promowanie Linuksa zacznie mijać się z celem, gdyż system ten osiągnie zasłużoną sobie pozycję i możliwość używania go zostanie powszechnie zakceptowana. Dopóki to jednak nie nastąpi, w promocji tej LUG-i odgrywają niezastąpioną rolę. Odgrywają ją dobrze, gdyż ich działalność promocyjna jest darmowa, służy dobrej sprawie, i poparta jest szczerym zapałem. Osoba dowiadująca się o istnieniu Linuksa dzięki działaniom lokalnego LUG-a jest jako nowy użytkownik na korzystnej pozycji wyjściowej: wie o istnienu organizacji gotowej pomóc mu/jej w instalacji, konfiguracji i nawet konkretnej pracy z Linuksem na dowolnych koputerach, które do tego przeznaczy.
Nowi użytkownicy będący w kontakcie z lokalnym LUG-iem mają poważną przewagę nad ludźmi, który dowiedzieli się o Linuksie z gazet, ale nie znają nikogo, kto mógłby im pomóc w instalacji, konfiguracji i nauce tego systemu.
Dlatego tak istotne jest propagowanie Linuksa właśnie przez LUG-i, których działalność jest efektywna i dobrowolna.
Propagowanie Linuksa nie jest jedynym celem lokalnych LUG-ów. Grupy te mogą również skupić się na praktycznym i teoretycznym nauczaniu Linuksa oraz oferowaniu pomocy we wszelaki sposób związanej z komputerami społeczności lokalnej. Według mojej oceny to właśnie nauczanie jest najważniejszym z celów, na którym może skoncentrować się lokalny LUG. Oczywiście, jak już powiedziałem, LUG-i same decydują o swojej organizacji i priorytetach. Wierzę jednak, że nauczanie praktyki i teorii Linuksa przynosi społeczności Linuksa najwięcej korzyści.
Lokalne LUG-i mogą skupić się na edukowaniu swoich członków chociażby dlatego, że nie istnieje żadna inna lokalna organizacja czy instytucja taką naukę oferująca. Prawdą jest, że coraz więcej uniwersytetów i wszelkiego rodzaju szkół zaczyna, dzięki efektywności i niskim kosztom tej metody, używać Linuksa w procesie nauczania o Unixowych systemach operacyjnych. Niestety, część użytkowników nie może lub z różnych powodów nie chce zapoznawać się z Linuxem chodząc na kursy. Dla takich właśnie użytkowników istnienie LUG-ów jest cenną pomocą w procesie zdobywania i poszerzania bardziej zaawansowanych umiejętności: administracji systemów Unixowych, programowania, tworzenia i obsługi technologii Inter- i intranetowych, itd.
Mało oczywistym jest fakt, że lokalne LUG-i często pośrednio ułatwiają dużym korporacjom organizację i przeprowadzanie szkoleń pracowników. Każdy z pracowników korporacji X poszerzający swoją wiedzę i nabierający dzięki uczestnictwu w życiu lokalnego LUG-a nowych umiejętności zmniejsza o jeden ilość pracowników, dla których X musi zorganizować (lub zapłacić za) odpowiednie kursy. Nawet jeśli używanie i administrowanie domowym Linuksem nie może równać się zarządzaniu korporacyjnym systemem komputerowym, centrum telekomunikacyjnym, czy podobnie zaawansowanym zadaniom, jest to o niebo bardziej skomplikowane, kształcące i ciekawsze wyzwanie niż praca z Windows 95. Ponieważ Linux zaczyna wspierać system plików z kroniką (JFS), operacje wykonywane w czasie rzeczywistym, podwyższoną niezawodność i dostępność (High Availability) i inne cechy znane z zaawansowanych Uniksów, już teraz trudna do określenia różnica międzi Linuksem a ,,prawdziwymi'' Uniksami staje się coraz mniejsza.
Takie nauczanie jest nie tylko formą szkolenia pracowników. Technologie informatyczne stają się coraz istotniejsze w globalnej ekonomii, nauczanie więc o nich jest też służbą społeczeństwu. W większości amerykańskich aglomeracji lokalne LUG-i wprowadzać mogą Linuksa do szkół, małych firm, socjalnych i społecznych organizacji oraz innych niekorporacyjnych środowisk. Jest to aktywna promocja Linuksa -- jako, że wiele z wyżej wymienionych podmiotów planuje prędzej czy później zaznaczyć swoją obecność w Internecie lub umożliwić doń dostęp swoim uczniom/studentom/pracownikom, LUG-i mają tu wymarzoną wręcz okazję do rozpowszechniania wiedzy o darmowym i wolnodostępnym systemie operacyjnym. Ten rodzaj społecznej działalności umożliwia przeciętnemu użytkownikowi Linuksa wykazanie ,,dobroczynności'' od samego początku charakteryzującej Linuksa i całą społeczność oprogramowania wolnodostępnego. Większość użytkowników nie ma umiejętności programistycznych Linusa Torvaldsa, wszyscy jednak możemy poświęcić trochę naszego czasu i umiejętności innym użytkownikom Linuksa, jego społeczności, i -- szerzej -- społeczności w której pracujemy i żyjemy.
Linux w naturalny sposób wpasowuje się w profil w/w organizacji, ponieważ stosowanie go nie wymaga wyokich licencyjnych, aktualizacyjnych, ani bieżących opłat. Linux jest również niezwykle elegncki i oszczędny -- swobodnie działa na wszelkiego rodzaju ,,przestarzałym'' sprzęcie, który korporacje zazwyczaj wyrzucają na śmietnik, a który organizacje nie nastawione na zysk z radością mogą wykorzystać. Coraz więcej osób odkrywa, że kurzący się w szafie stary 486 może wykonywać realną pracę, jeśli tylko zainstaluje się na nim Linuksa.
Nauczanie Linuksa ma pozytywny wpływ na pozostałe cele LUG-a, szczególnie na omówione poniżej zadanie udzielania pomocy. Lepsza znajomość Linuksa oznacza więcej możliwości udzielania wsparcia. Im więcej osób, na które LUG może liczyć w udzielaniu wsparcia technicznego, tym łatwiejsze owo udzielanie, a co za tym idzie -- łatwiej dostępna pomoc. Im więcej nowych niedoświadczonych użytkowników uzyska pomoc i wiedzę z LUG-a, tym większa i efektywniejsza staje się grupa. Innymi słowy, jeśli LUG skoncentruje się głównie na pomocy zapominając o szkoleniu, wzrosną naturalne bariery rozwoju grupy. Jeśli tylko dwa lub trzy procent członków weźmie na siebie zadanie udzielania wsparcia innym, rozwój grupy zostanie zahamowany. Jedno jest pewne: nowy i niedoświadczony użytkownik nie zostanie na długo członkiem LUG-a jeśli nie uzyska od niego spodziewanej pomocy. Jeśli większy procent członków LUG-a zajmie się pomocą mniej zaawansowanym osobom, grupa powiększy się o wiele bardziej. Nauczanie o Linuksie jest kluczem do jego dynamicznego rozwoju: przekształca ono nowych użytkowników w użytkowników doświadczonych.
Darmowość nauczania o Linuksie podkreśla fakt, iż Linux jest częścią społeczności oprogramowania wolnodostępnego. Wydaje się więc stosowne koncentrowanie się nie tylko na rozpowszechnianiu wiedzy o Linuksie, ale również o wszelkich systemach, oprogramowaniu i technologiach pod nim działających. Należą do nich narzędzia i programy na licencji GNU, serwer WWW Apache, XFree86 -- darmowa wersja systemu X-Window, TeX, LaTeX, itd. Szczęśliwie lista darmowego oprogramowania pod Linuksa jest bardzo długa i różnorodna.
Zaznaczyć należy, że Linux jest systemem samo-dokumentującym się.
Innymi słowy: jeśli sami nie stworzymy dokumentacji, nikt tego za nas
nie zrobi. Dlatego upewnić się należy, że wszyscy użytkownicy Linuksa
znają zasoby
Linux Documentation Project,
dostępne również w licznych kopiach. Zastanów się, czy masz możliwość
stworzenia na swoim serwerze kopii LDP dla lokalnej społeczności Linuksa i
członków LUG-a. Pamiętaj również o ogłaszaniu i publikacji (na przykład
przez
comp.os.linux.announce
, wyżej wspomniany adres, czy inne
powszechnie dostępne źródła informacji o Linuksie) wszelkiego rodzaju
dokumentacji stworzonej przez LUG: prezentacji technicznych,
podręczników, zbiorów FAQ (odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania),
itd. Istnieje bowiem duża ilość stworzonych przez LUG-i wartościowych
materiałów, z których światowa społeczność użytkowników nie może
skorzystać po prostu dlatego, że materiały owe nie opuściły wcale
macierzystego LUG-a. Nie marnujmy w ten sposób swojej pracy i
osiągnięć; jest bardzo prawdopodobnie, że ludzie z innych grup
borykają się z problemem, który my już rozwiązaliśmy i opisaliśmy.
Dla zdesperowanego nowicjusza najważniejszą rolą lokalnego LUG-a jest naturalnie pomoc. Błędem byłoby jednak założenie, że ,,pomoc'' oznacza tu tylko wspomaganie nowicjuszy. ,,Pomoc'' może, i powinna, oznaczać znacznie więcej.
Lokalne LUG-i mogą oferować swoją szeroko rozumianą pomoc
Nowi użytkownicy świeżo po instalacji pierwszego Linuksa najczęściej żalą się na stromą krzywą nauki, nie tyle zresztą typową dla Linuksa, ile generalnie współczesnych Uniksów. Krzywa ta jednak uzasadniona jest potęgą, możliwościami i elastycznością tego systemu operacyjnego. LUG jest często jedynym źródłem pomocy w pokonywaniu i łagodzeniu tej krzywej.
Jednak nawet jeśli świeżo upieczony użytkownik Linuksa jeszcze tego nie wie, potrzebuje on czegoś więcej niż tylko wsparcia technicznego. Linux i świat oprogramowania wolnodostępnego są gwałtownie rozwijającymi się rynkami; lokalne LUG-i mogą być bezcennym źródłem informacji na te tematy. Prawdą jest, że rozwojem Linuksa nie steruje centralna struktura. Oznacza to jednak, że nie posiada on żadnego rodzaju stałego zaplecza prasowego, tak pomocnego użytkownikom innych systemów. Owszem, istnieją zasoby takie, jak Linux Journal, czy Linux Gazette. Niestety, wielu nowych użytkowników nie ma pojęcia o ich istnieniu. Na domiar złego są to miesięczniki, informacje o łatach, problemach z bezpieczeństwem, poprawkach, nowych jądrach, itp są więc często po prostu przedawnione. Informacjami aktualnymi -- równie istotnymi dla nowych, jak i doświadczonych użytkowników -- powinny więc służyć lokalne LUG-i.
Na przykład dopóki nowy użytkownik Linuksa nie dowie się, że najnowsze wersje jądra znajdują się pod adresem ftp.kernel.org, lub, że na serwerze Linux Documentation Project zazwyczaj znadują się nowsze niż na CD wersje dokumentów HOWTO, LUG posłużyć musi jako główne źródło informacji i pomocy, poinformować zainteresowanych o owych zasobach i ułatwić im korzystanie z nich.
Jednak skupianie się LUG-ów wyłącznie na pomocy udzielanej nowym
użytkownikom jest lekkim nieporozumieniem. Również bowiem średnio i
mocno zaawansowani użytkownicy skorzystają z dostępu do bogatego źródła
informacji o użytecznych sztuczkach i sekretach Linuksa. Jest to
system tak rozbudowany, że nawet osoby o dużej wiedzy często poznać
mogą nowe techniki i sposoby jego wykorzystania. Po przyłączeniu się do
grupy nawet one mogą dowiedzieć się o istnieniu ciekawych pakietów, czy
też przypomnieć sobie zapomnianą od czasów studiów karkołomną sekwencję
poleceń vi
.
Truizmem jest stwierdzenie, że LUG-i powinny być źródłem pomocy dla nowych użytkowników, któż bowiem inny może im ową pomocą służyć? Mniejszą jednak oczywistością jest fakt, że LUG-i mogą odgrywać istotną rolę we wspieraniu osób pracujących jako konsultanci (tj. oferujących instalację i administrację Linuksa, itd). Niezależnie od tego, czy pracują oni na pół etatu, czy na pełny etat, mogą być istotną częścią lokalnego LUG-a. Jaką pomoc może im LUG oferować?
Odpowiedź na powyższe pytanie jest jednocześnie odpowiedzią na pytanie następujące: czego chcą i czego potrzebują konsultanci? Potrzebują rynku: zapotrzebowania na konsultacje. Lokalny LUG pośredniczyć może między osobami oferującymi konsultacje a podmiotami tych konsultacji potrzebującymi. LUG może nieformalnie sprzyjać tworzeniu takich kontaktów poprzez gromadzenie w jednym miejscu wszystkich (lub ilu się tylko da) osób w regionie zainteresowanych Linuksem i inicjowanie dialogu. Konkretne sposoby omówimy poniżej, w tym miejscu wspominamy tylko kolejne zadanie, którym LUG-i mogą i powinny się zajmować. Linux-Consultants-HOWTO (zawierające także polskie kontakty -- przyp. tłum.) jest tu niezwykle pomocnym dokumentem, oczywistym jest jednak, że wymieniona jest w nim jedynie część pracujących na cały lub pół etatu konsultatów.
Związek ten jest obopólnie korzystny. Konsultanci wzbogacają LUG-i o swoje doświadczenie, zarówno organizacyjne, jak i merytoryczne, natomiast LUG-i ułatwiają konsultantom kontakt z klientami potrzebującymi ich usług. Nowi i niedoświadczeni użytkownicy zyskują na kontaktach z LUG-iem, który udzieli darmowej pomocy w typowych i prostych przypadkach, a w bardziej skomplikowanych, w oczywisty sposób wymagających zatrudnienia konsultanta, sytuacjach ułatwi z takim specjalistą kontakt.
Granica między zapotrzebowaniem na pomoc, której może udzielić konsultant, a pomoc, którą może zapewnić LUG, choć bywa niewyraźna, w większości przypadków jest oczywista. Naturalnie niepożądana jest sytuacja, w której LUG zyskuje złą opinię z powodu wmuszania potrzebującym konsultantów -- takie zachowanie byłoby po prostu nieuprzejme i źle świadczące o użytkownikach Linuksa -- nie ma jednak nic złego w ułatwianiu kontaktów między podmiotami potrzebującymi pomocy profesjonalnej i osobami takiej pomocy udzielającymi.
Międzynarodowa lista konsultantów znajduje się w napisanym przez Martina Michlmayr-a Linux Consultants HOWTO.
LUG-i mogą również służyć pomocą lokalnym firmom i organizacjom. Pomoc taka przejawiać się może dwojako. Po pierwsze, LUG-i mogą wspierać organizacje chcące w swojej działalności korzystać z Linuksa. Pod drugie, LUG oferować może pomoc lokalnym firmom i organizacjom tworzącym oprogramowanie/sprzęt pod Linuksa, instalującym, lub w inny sposób wspieracjącym ten system.
Rodzaj pomocy oferowanej firmom chcącym używać Linuksa nie różni się w istocie wiele od wsparcia udzielanego osobom korzystającym z Linuksa w domu. Na przykład kompilowanie jądra nie przebiega w inny sposób w domu i w firmie. Współpraca z firmami może oznaczać jednak konieczność zaangażowania się również w prace nad oprogramowaniem komercyjnym. Jeśli Linux nadal rozwijał się będzie w dotychczasowym tempie pewne jest zainteresowanie się twórców oprogramowania możliwością przeniesienia lub napisania swoich programów pod ten -- interesujący już komercyjnie -- system. Jeśli LUG-i będą w stanie odnieść sukces w przekonaniu przedsiębiorstw do komercjalnego wykorzystania Linuksa, zainteresowanych firm będzie coraz więcej.
Powyższe wiąże się bezpośrednio z kolejnym związkiem LUG-ów z lokalnymi firmami. LUG-i mogą i powinny dostarczać w zasadzie nigdzie indziej niedostępnych informacji takich jak:
Gromadzenie i upublicznianie tych informacji nie tylko jest pomocne członkom LUG-ów, korzystają na tym również wspomniane firmy. Dzięki stworzeniu wokół nich przyjaznej atmosfery powstać może sytuacja, w której inne przedsiębiortwa, nie chcąc pozostać w tyle, zainteresują się Linuksem.
LUG-i mogą również wspierać rozwój idei Linuksa poprzez inicjowanie i organizowanie sponsoringu. Poniżej zapoznać się możesz z opinią Chrisa Browne na ten temat.
Głębsze zaangażowanie przejawiać się może w zachęcaniu do finansowego wspierania rozmaitych związanych z Linuksem organizacji. Całkiem rozsądnym wydaje się pomysł finansowego wspierania idei przez użytkowników Linuksa. Według znajdującego się pod adresem spisu użytkowników tych są miliony, a całkiem rozsądna cena ,,wdzięczności'' -- sto dolarów od osoby (kwota równa zresztą sumie pieniędzy wydanych w tym roku na aktualizację systemu Microsoftu) mogłaby złożyć się na miliony dolarów przeznaczone na rozwój i ulepszanie narzędzi oraz aplikacji linuksowych.
LUG zachęcać może swoich członków do finansowego wsparcia rozmaitych projektow związanych z rozwojem oprogramowania. Jeśli istnieje możliwość odpisania sobie takiej darowizny od podatku, zachęcać można członków do kierowania pieniędzy prosto do kasy grupy, skąd przekazane one będą dalej odpowiednim organizacjom.
Jest w każdym razie na miejscu zachęcanie członków LUG-a do składania bezpośrednich darowizn na rzecz organizacji pracujących nad projektami, które chcą oni popierać.
W bieżącym rozdziale podam konkretne propozycje organizacji, nad których wsparciem warto się zastanowić. Żadna z nich nie jest tu wyraźnie i wprost polecana, jest to lista, która ma sprowokować do zastanowienia się. Wiele z nich jest w Stanach Zjednoczonych zarejestrowanych jako organizacje dobroczynne, datki na ich rzecz można więc odliczyć sobie od podatku.
Oto lista organizacji bezpośrednio zaanngażowanych w prace nad oprogramowaniem dla Linuksa:
Datkowanie tych organizacji jest w istocie bezpośrednim wspieraniem procesu tworzenia wolnodostępnego oprogramowania pracującego pod Linuksem. Ziarnko do ziarnka, a zebrana miarka będzie z pewnościa miała większy wpływ na rozwój Linuksa niż jakakolwiek inna forma wsparcia.
Istnieją też organizacje w mniej bezpośredni sposób związane z Linuksem, również jednak warte chwili zastanowienia. Są to:
TeX Users Group (TUG) pracuje nad nową wersją systemu do składu publikacji LaTeX -- LaTeX3. Linux jest platformą idealnie nadającą się do pracy z TeX-em oraz LaTeX-em.
Wpłaty na rzecz projektu kierować należy na adres:
TeX Users Group
P.O. Box 1239
Three Rivers, CA 93271-1239
USA
lub, w Europie:
UK TUG
1 Eymore Close
Selly Oaks
Burmingham B29 4LB
UK
W dokumencie tym używam wyrażenia społeczność Linuksa. Nie istnieje chyba lepsze określenie na międzynarodowe zjawisko, jakim jest rozwój Linuksa i jego użytkownicy. Jest to ruch zorganizowany bez biurokracji, nie jest to korporacja, a liczą się z nim korporacje na całym świecie. Najlepszym sposobem wspierania Linuksa jako międzynarodowego zjawiska jest utrzymywanie tej społeczności silnej, aktywnej i rosnącej. Linux jest rozwijany międzynarodowo -- wystarczy zajrzeć do pliku /usr/src/linux/MAINTAINERS, by się o tym przekonać. Linux jest również _używany_ na całym świecie. Ta stale rosnąca rzesza użytkowników jest kluczem do sukcesu tego systemu. I tu również LUG-i odgrywają istotną rolę.
Międzynarodowa siła przebicia Linuksa spowodowana jest przede wszystkim jego nieznaną dotychczas za swoją cenę i przy swojej dostępności mocą obliczeniową i wyrafinowaniem. Kluczem jest tu wartość systemu i jego niezależność od nadzoru własnościowego. Każda nowa osoba, grupa, czy organizacja mająca okazję zapoznać się z rzeczywistymi możliwościami tego systemu oznacza wzmocnienie i rozwój społeczności Linuksa. Lokalne LUG-i mogą zwiększać ilość takich osób.
Ostatnim z omawianych przeze mnie celów istnienia Grup Użytkowników Linuksa jest cel towarzyski. W pewnym sensie jest to punkt najtrudniejszy do opisania, nie wiadomo bowiem do jakiego stopnia i ile LUG-ów uważa go za istotny. Dziwna byłaby grupa nie zainteresowana realizacją pozostałych celów, bez trudu jednak można wyobrazić sobie LUG-a nie przywiązującego zbytniej wagi do towarzyskich aspektów swojego istnienia.
W każdym razie jakoś tak się składa, że zawsze kiedy spotyka się dwóch czy trzech ,,linuksiarzy'' zaczyna się robić wesoło, i często kończy się to wysyłaniem kogoś po piwo. Sam Linus Torvalds określa jeden z celów istnienia Linuksa jako ,,dla zabawy''. Dla hakerów, programistów, czy zwykłych użytkowników nie ma nic ciekawszego niż ściąganie nowej wersji jądra, ponowna kompilacja starego, obgadywanie nowego windows managera, czy tworzenie kodu. To właśnie tak rozumiana zabawa konsoliduje grupę i prowadzi w naturalny sposób do zawierania przyjaźni.
Przez słowo ,,socjalizacja'' rozumiemy głównie dzielenie doświadczeń, zawieranie znajomości, wzajemne uznanie i szacunek. Istnieje jednak również naukowe znaczenie tego słowa. Jak wyjaśniają specjaliści, w każdym ruchu, instytucji, czy społeczności ludzkiej istnieje tendencja do przemiany newbies w hakerów (jeśli użyjemy terminów z naszego podwórka). Innymi słowy, socjalizacja oznacza przemianę z ,,jednego z nich'' w ,,jednego z nas''.
Proces ten znamy na przykład z wojska lub szkoły, gdzie ,,koty'' stają się pełnoprawnymi członkami grupy. Sytuacja w społeczności Linuksa jest analogiczna -- nowi użytkownicy muszą nauczyć się, co oznacza ,,używać Linuksa'', czego oczekuje się od nich, jako członków międzynarodowej społeczności. ,,Nowi'' muszą poznać specjalne słownictwo, wymagania i szanse dawane przez przynależność do grupy. Może to być taki drobiazg, jak poprawna wymowa słowa ,,Linux'', mogą to być równie dobrze sposoby korzystnego promowania Linuksa, i -- co nawet ważniejsze -- sposoby, których nie należy stosować.
Proces socjalizacji poprzez Linuksa, w odróżnieniu od tego z ,,prawdziwego świata'' może też przebiegać przez listy i grupy dyskusyjne. Skuteczność jednak takiego procesu ciągle podważają przykłady mało towarzyskich użytkowników. Wydaje się, że najlepiej poznawać ludzi z krwi i kości, a przyjaźnie zawierać z żywymi osobami, a nie bezcielesnymi szeregami literek na newsach.
W rozdziale poprzednim skupiłem się wyłącznie na omawianiu tego, czym powinny się LUG-i zajmować. Teraz przejdźmy do praktycznych sposobów osiągnięcia wymienionych wyżej celów.
Działalność LUG-a przejawia się na dwa podstawowe sposoby: po pierwsze, ludzie spotykają się, po drugie, komunikują się w sieci. Jedno przeplata się z drugim, generalnie jednak życie LUG-a to spotkania i zasoby sieciowe.
Jak już wspomniałem spotkania są istotą LUG-ów, jak zresztą i innych grup użytkowników. LUG może organizować następujące rodzaje spotkań:
Czym zajmują się LUG-i podczas owych spotkań?
Komercyjny rozwój Internetu chronologicznie pokrywa się mniej więcej z powstaniem Linuksa i ma w jego powstaniu i późniejszym rozwoju swój pokaźny udział. Nie inaczej jest w przypadku LUG-ów. Większość z nich ma swoją stronę lub strony w Internecie. W zasadzie przeszukanie sieci jest chyba jedynym sposobem zlokalizowania najbliższego LUG-a.
Świat komercyjny odkrywa, że użycie Internetu jest skuteczną formą reklamy, informowania, nauczania, a nawet sprzedaży. I LUG-i powinny więc używać wszelkich dostępnych im technologii internetowych: WWW, list i grup dyskusyjnych, FTP, e-maila, WAIS-a i fingera. Drugim powodem do szerokiego wykorzystywania usług Internetu jest fakt, że istotą Linuksa jest zapewnienie stabilnej i bogatej w możliwości platformy, na której owe usługi można uruchamiać. Ogłoszenie istnienia i organizacja działań danego LUG-a nie jest więc jedyną korzyścią z pojawienie się w Internecie. Wykorzystanie tych technologii daje bowiem członkom grupy okazję do nauki uruchamiania tego typu usług internetowych na Linuksie i obserwacji systemu w działaniu.
Oto kilka przykładowych LUG-ów efektywnie wykorzystujących Internet:
Poinformuj mnie, jeśli Twój LUG wykorzystuje Internet w interesujący sposób, dołączę wtedy adres waszych stron do powyższego spisu.
Na zakończenie podam kilka bardzo praktycznych, wręcz przyziemnych porad dla chcących założyć, prowadzić, lub rozbudować LUG.
Istnieje szereg organizacji udzielających wsparcia Linuksowi:
Groups of Linux Users Everywhere jest zainicjowanym przez SSC (ludzi wydających Linux Journal) programem koordynującym i wspierającym LUG-i. Program GLUE jest niezbyt kosztownym sposobem poszerzenia zasobów Twojego LUG-a.
LSL bardzo tanio oferuje LUG-om do dalszej dystrybucji swój Tri-Linux Disk set (trzy dystrybucje Linuksa na czterech kompaktach -- Red Hat, Slackware, Debian).
Sponsorowany przez WorkGroup Solutions Linux Mall User Group Program oferuje należącym doń LUG-om szereg korzyści. LUG-i mogą również uczestniczyć w Linux Mall's Referral Program.
jest właścicielem domeny internetowej lug.net
. Dadzą
Twojemu LUG-ow domenę w lug.net
:
miasto-LUG-a.lug.net
. Więcej informacji na ten temat
znajdziesz pod adresem
LUG.NET, lub pocztą
elektroniczną:
Jeff Garvas.
Wspomaga rowój LUG-ów. Więcej informacji pod adresem Red Hat Web site
comp.os.linux.announce
i odpowiednich grupach lokalnych
Wiele wskazuje na to, że powinieneś zastanowić się nad formalną rejestracją swojego LUG-a. Nie będę przytaczał tu argumentów, jeśli jednak planujesz nadanie LUG-owi osobowości prawnej, rozdział ten wprowadzi Cię w część zagadnienia.
Uwaga: nie traktuj treści tego rozdziału jako profesjonalnych porad prawnych. Omawiane tu problemy wymagają fachowej opinii, dlatego też przed podjęciem jakiegokolwiek działania powinieneś skonsultować się z prawnikiem.
Zgodnie z prawem Stanów Zjednoczonych status zlokalizowanych na ich terenie LUG-ów może przybrać jedną z co najmniej dwóch form:
Chociaż wymienione rodzaje statusu prawnego niekoniecznie oznaczają to samo we wszystkich stanach, prawo większości stanów zezwala na rejestrowanie LUG-ów jako organizacji typu non-profit. Zyskami płynącymi z takiej rejestracji mogą być m. in. ograniczenie odpowiedzialności członków i współpracowników grupy, a także zmniejszenie podatków lub nawet zwolnienie z koniecznosci ich płacenia.
Przed zarejestrowaniem LUG-a jako organizacji non-profit powinieneś oczywiście zasięgnąć kompetentnej porady prawnej. Z pewnością zaoszczędzisz na kosztach owej porady, jeśli przed zasięgnięciem jej zapoznasz się z zagadnieniem; polecam tu publikację Non-Lawyers Non-Profit Corporation Kit (ISBN 0-937434-35-3).
Drugi z wymienionych rodzajów statusu, zwolnienie od podatku, jest tak naprawdę nie tyle statusem prawnym, ile decyzją IRS (amerykańskiego Biura Podatkowego). Pamiętaj, że zarejestrowanie organizacji jako nie przynoszącej zysków nie oznacza automatycznie zwolnienia od podatków! Niektóre organizacje typu non-profit muszą płacić podatki.
IRS wydał względnie prosty dokument omawiający kryteria i sam proces zwalniania od podatku. Jest to Publication 557: Tax-Exempt Status for Your Organization (,,Zwolnienie Twojej organizacji od podatku''). Dokument ten, w formacie Adobe Acrobat, dostępny jest na stronie IRS. Zdecydowanie polecam zapoznanie się z jego treścią przed wypełnieniem wniosku o rejestrację LUG-a jako organizacji typu non-profit. Zarejestrowanie grupy jako organizacji typu non-profit nie zapewnia automatycznie zwolnienia jej przez IRS od podatku, a niektóre rodzaje rejestracji mogą wręcz uniemożliwić takie zwolnienie. Wspomniany wyżej dokument (Tax-Exempt Status for Your Organization) jasno omawia warunki konieczne do uzyskania przez Twoją organizację zwolnienia od podatków.
W sieci znajduje się trochę wiadomości na temat organizacji typu non-profit i zwalniania od podatku. Część z nich zapewne ma zastowosowanie w przypadku lokalnych LUG-ów.
Podziękowania dla Chrisa Browne za następujące komentarze na temat sytuacji w Kanadzie:
Kanadyjski system podatkowy bardzo przypomina system amerykański w tym, że status organizacji ,,dobroczynnej'' oznacza dla dawców większe ulgi podatkowe niż status non-profit; podobnie otrzymanie i utrzymanie statusu organizacji dobroczynnej wymaga dodatkowej roboty papierkowej przy stałych kontaktach z władzami podatkowymi.
Chris Browne w następujący sposób komentuje zagadnienia polityczne mogące budzić emocje w grupie:
Użytkownicy Linuksa są różni. Gdy kilku z nich zbierze się w jednym miejscu, mogą rozgorzeć pewne dyskusje. Politycznie radykalni użytkownicy wierzą, że każdy rodzaj oprogramowania powinien ,,zawsze'' być darmowy. Caldera życzy sobie całkiem sporej sumy za swoją dystrybucję i nie przekazuje wszystkich zysków do (tu wstaw swoją ulubioną organizację promocyjną) -- dlatego sądzą oni, że Caldera to ,,zło''. Podobnie Red Hat i S.u.S.E. Pamiętać jednak warto, że wszystkie trzy organizacje mocno już zasłużyły się, i nadal aktywnie działają na rzecz idei wolnodostępnego oprogramowania.
Inni zastanawiać się mogą nad sposobami na dogłębne wykorzystanie darmowości Linuksa dla zabawy lub zysków. Na przykład wielu użytkowników systemów BSD uważa, że ich licencje, pozwalające na tworzenie własnych wersji ich OS-ów są lepsze niż ,,zmuszająca do darmowości'' licencja GPL, z której korzysta Linux. Nie zakładaj automatycznie, że osoby wyrażające takie opinie muszą być chciwcami.
Kiedy osoby o takich poglądach spotkają się, łatwo o nieporozumienia. W podobnych sytuacjach osoba przewodząca grupie powinna zwrócić uwagę, że:
Takie różnice zdań nie ograniczają się zresztą tylko do tego konkretnego problemu, toczenie przeróżnych ,,świętych wojen'' komputerowych nie jest bowiem niczym nowym. Dziś jest to opozycja Linux -- inne systemy Unixowe, czy systemy operacyjne Microsoftu, IBM PC -- komputery oparte na Motoroli 68000, KDE -- GNOME. Kiedyś walczyli ze sobą zwolennicy różych typów ośmiobitowców.
Osoba przewodząca LUG-owi powinna starać się łagodzić takie postawy i w żadnym wypadku nie dolewać oliwy do ognia; dlatego przywódcy grupy powinny być silnymi osobowościami.
Przy tak wielu sprzecznych poglądach nieporozumień nie da się uniknąć. Osoby przewodzące grupie muszą umieć radzić sobie z podobnymi sytuacjami i łagodzić konflikty, a nie je zaogniać.
Zajmowanie się finansami organizacji typu non-profit zawsze wymaga dużej ostrożności.
W przypadku podmiotów, których celem jest zarabianie pieniędzy, ,,niepowodzenia'' takie jak np. niewłaściwe zużytkowanie niewielkiej sumy nie spędzają zazwyczaj ludziom snu z powiek. Sytuacja w organizacjach nie nastawionych na zysk jest odmienna. Część osób jest w nie zaangażowana dla idei i w ich oczach każdy niewielki problem może urosnąć do nieadekwatnie dużych rozmiarów. Możliwość powszechnego uczestnictwa w naradach finansowych dodatkowo zwiększa niebezpieczeństwo skupienia nadmiernej uwagi na sprawach ekonomicznych.
Płynie z tego wniosek, że najlepiej chyba zrezygnować w ogóle ze składek członkowskich, członkowie LUG-u bowiem, co zrozumiałe, będą chcieli wiedzieć, czy zebrane pieniądze są rozsądnie wydawane. A pieniędzy, które nie istnieją, zmarnować nie można.
Jeśli jednak grupa dysponuje dużymi środkami pieniężnymi lub innymi, osoby odpowiedzialne za gospodarowanie nimi powinny w każdej chwili móc się z nich rozliczyć przed członkami grupy.
Nad sprawami finansowymi aktywnej, rozwijającej się grupy pieczę powinna sprawować więcej niż jedna osoba. Niezdrowa jest sytuacja, w której zajmujący się finansami kurczowo trzyma się stanowiska, i nie chce oddać kontroli nad ekonomią. W sytuacji idealnej wszystkie oficjalne stanowiska we władzach LUG-u, włączając w to skarbnika, podlegają rotacji.
Wszyscy zainteresowani powinni mieć możliwość regularnego zapoznawania się ze zrozumiale napisanymi raportami finansowymi. LUG-i, które ze względów podatkowych utrzymują oficjalny status ,,organizacji dobroczynnych'', co najmniej raz do roku muszą przedstawić takie raporty lokalnym urzędom podatkowym. Raporty te służyć również mogą zainteresowanym finansami grupy członkom.
W wraz z rozwojem działającego pod Linuksem oprogramowania do księgowości tworzenie regularnych raportów finansowych staje się coraz łatwiejsze, a ekspansja Internetu umożliwia nawet ich publikację na WWW.
Prawa autorskie:
Copyright (c) 1997 by Kendall Grant Clark.
Zezwala się na rozpowszechnianie niniejszego dokumentu na warunkach określonych w licencji LDP, dostępnej pod adresem http://sunsite.unc.edu/LDP/COPYRIGHT.html.
Nowe wersje JTZ o Grupach Użytkowników Linuksa będą od czasu do czasu umieszczanie na odpowiednich serwerach WWW i FTP, przede wszystkim na mojej stronie oraz stronie Linux Documentation Project.
Z radością powitam pytania i komentarze dotyczące ninejszego dokumentu. Proszę przysyłać je (w jęz. angielskim) pod adresem kclark@cmpu.net. Szczególnie interesują mnie opinie osób prowadzących LUG-i na całym świecie. Chciałbym móc przytoczyć z życia wzięte przykłady realizacji opisanych tu zagadnień. Chciałbym również dołączyć rozdział na temat LUG-ów spoza Stanów Zjednoczonych, w tej chwili bowiem dokument ten skupia się głównie na problemach grup amerykańskich. Proszę również o informację, jeśli Twoja grupa zajmuje się nie wspomnianą tu działalnością.
Wersja
Chciałbym tu podziękować wszystkim wspaniałym ludziom, których poznałem i z którymi pracowałem podczas zajmowania stanowiska Przewodniczącego Grupy Użytkowników Linuksa w Półn. Teksasie. Dzięki nim całkowicie przeniosłem się na Linuksa. Najlepszą rzeczą w Linuksie są ludzie, których się dzięki mu poznaje!
Specjalne podziękowania kieruję do Chrisa Browne za opis sytuacji kanadyjskich ogranizacji dobroczynnych i non-profit, wypowiedź o finansowych datkach jako sposobie wspierania rozwoju Linuksa i oprogramowania wolnodostęnego, oraz refleksji n/t zagadnień politycznych mogących być przedmiotem dyskusji w LUG-ach.
Następującym osobom dziękuję za komentarze i sugestie:
Copyright for the translation (c) 1999 by Tomasz 'tsca' Sienicki (tsca@edb.dk)
Strona WWW Polskiej Grupy Użytkowników Linuksa: PLUG
Tłumaczenia innych dokumentów HOWTO: JTZ#
Hosting by: Hurra Communications Sp. z o.o.
Generated: 2007-01-26 18:02:23